06.09.2021, 15:04
Nie opodal granicy z Białorusią stan wyjątkowy
Od kilku dni w pasie nieopodal granicy z Białorusią rozpoczął się stan wyjątkowy, którym ogarnięto aż sto osiemdziesiąt trzy miejscowości, czyli pewną część rejonów województw podlaskiego a także lubelskiego. Został wprowadzony na trzydzieści dni na mocy nakazu prezydenta wniesionego na wniosek rządu. Gabinet Mateusza Morawieckiego wyjaśnił ustanowienie stanu wyjątkowego zajściem na granicy z Białorusią a także poczynaniami reżimu Aleksandra Łukaszenki, prowadzącego "wojnę hybrydową", w której migranci są wykorzystywani. Zgodnie z opinią polskiego rządu przywożeni są na granice migranci przez służby reżimu białoruskiego. Pośród nich znajduje się grupa, która już od kilku tygodni koczuje na Podlasiu w Usnarzu Górnym.
Co więcej rząd sygnalizował też zbliżające się manewry wojskowe Zapad-2021, w ramach których niedaleko z Polską ćwiczyć będzie około 200tys. żołnierzy białoruskich a także rosyjskich. W myśl konstytucji, stan wyjątkowy można urzeczywistnić, kiedy w przypadku poważnych niebezpieczeństw konstytucyjne środki są niewystarczające. Tymczasem orzeczenie prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego ma możliwość anulowania Sejm, dlatego też już dziś zajmuje się sprawą.
Do działaczy sceny politycznej opozycji zwrócił się również szef MSWiA, koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, który informował o szczegółach zagrożenia swobody naszego kraju oraz integralności granic naszego państwa. Podkreślił też, iż państwo białoruskie podporządkowane na dzień dzisiejszy przez reżim prezydenta Łukaszenki, uskutecznia wielką międzynarodową operację migracyjnej turystyki. Co więcej wskazał, iż reżim białoruski uruchomił całkiem niedawno połączenia z Libanem. Z kolei Siemoniak Tomasz, poseł Koalicji Obywatelskiej poinformował, iż w imieniu klubu KO składa wniosek o uchylenie decyzji prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Dostrzegł, że w uzasadnieniu rozporządzenia nie ma informacji o tym, że aktualne zagrożenie nie może być usunięte przy wykorzystaniu istniejących już środków. Ostatecznie Sejm nie uchylił w głosowaniu rozporządzenia Andrzeja Dudy o wprowadzeniu stanu wyjątkowego obok granicy z Białorusią.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy