09.11.2020, 10:54
Już wiadomo! Joe Biden otrzyma najważniejszą funkcję w Stanach
Ludzie zaciekawieni światem polityki, niewątpliwie na bieżąco obserwowali elekcję w Stanach Zjednoczonych. Najważniejszymi konkurentami byli Joe Biden z ramienia Partii Demokratycznej i prezydent Donald Trump. Kandydat Demokratów mógł cieszyć się dosyć dużym poparciem, ponieważ zasadniczo bez przerwy utrzymywał się na czołowej pozycji w ogólnokrajowych sondażach w okresie prawyborów. O najwyższy urząd państwowy zmagał się u boku z Kamalą Harris, która jest kandydatką na pozycję wiceprezydenta. Warto zaznaczyć, że nie tylko zdecydowana większość Demokratów poparła kandydaturę Bidena, a nawet i jakaś część ludzi identyfikujących się z partią republikańską. Poparcie miał także ze strony osób pracujących w mediach oraz rozrywce, jak na przykład piosenkarze, aktorzy albo celebryci. Jako ciekawą informację, warto dodać, że również i obecny przewodniczący Partii Ludowej oraz były premier Polski - Donald Tusk pokazał aprobatę dla kandydatury Bidena. Oficjalnie, to właśnie Joe Biden zwyciężył większą liczą punktów i to właśnie on będzie 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Donald Trump odrzuca wynik wyborów
Zdobycie większej liczby głosów przez Bidena jest konkretne, a stało się tak, gdyż ponad 77 milionów obywateli Ameryki postanowiło postawić na niego głosy. Jest to o ponad 5 mln więcej ludzi, niż zdecydowało się na zagłosowanie na przedstawiciela Partii Republikańskiej, w związku z tym procent głosów różni się o raptem 3,4%. Dlatego też, kończący kadencję prezydent powiedział, że będzie wytoczyć pozew o zmienienie rezultatu, który - w jego opinii - okazał się być kłamliwy, a głosy przesyłane w listach, były policzone już po zakończeniu procesu oddawania głosów. Prawnicy Trumpa sądzą, że to głównie w Michigan i Pensylwanii doszło do tego typu nieprawidłowości, w tym wypadku chcą skreślenia głosów, które trafiły do komisji po 3 dniach po zamknięciu wyborczych lokali, nawet w przypadku, kiedy stempel miał właściwą datę, która byłaby sugestią, iż głos jest nadal znaczący. Podobno też miały być liczone głosy nieważne, jednakowoż stanowi urzędnicy nie zgadzają się z tego typu donosami. Aby wykazać błędność wyników, rada Trumpa powinna przedstawić odpowiednie fakty dowodzące, że takie czynności rozgrywały się na obszerniejszą skalę. Obecnie jednak, zwycięstwo Joe Bidena wygląda na znaczące, dlatego też to on będzie następnym prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy